Polska aktorka przerwała milczenie i udzieliła pierwszego wywiadu „DDTVN”. W rozmowie z Kingą Rusin, Alicja opowiedziała o tym, co budzi największe zainteresowanie polskich mediów, a więc o życiu prywatnym i związku z Colinem Farrellem. Po miesiącach milczenia, Alicja Bachleda-Curuś, postanowiła odpowiedzieć na wszelkie sensacyjne doniesienia tabloidów. W wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" zaprzeczyła, że Colin i jej matka są do siebie wrogo nastawieni, a wręcz przeciwnie bardzo się lubią i nieprawdą jest, że ma ona zakaz przyjazdu do Stanów Zjednoczonych do wnuka. Przyznała jednocześnie, że mama Farrella jest wspaniałą kobietą i nie mają żadnego konfliktu, jak donosiła prasa. Alicja zaprzeczyła również, jakoby mieli zamieszkać w Polsce, a kupno apartamentu w Krakowie jest nieprawdą. Aktorka opowiedziała o macierzyństwie, które było wielką rewolucją w jej życiu, a także ugruntowało jej związek z Colinem. Hollywoodzki gwiazdor podobno jest świetnym ojcem, bardzo angażującym się w codzienne obowiązki i fantastycznie zajmującym się ich synem. Curuś wspomniała także o pierwszym spotkaniu z Colinem na planie filmu "Ondine" oraz "nieuchronnym uczuciu", jakie ich połączyło, a ona sama ma nadzieję, że była i będzie dla niego wyzwaniem. Przyznała, że podobnie patrzą na świat i mieli dużo szczęścia, że trafili właśnie na siebie. Alicja potwierdziła, że zamierza zabrać Farrella w polskie góry i poznać go z całą rodziną, a także zdradziła, że jego ulubionym daniem są obecnie pierogi ruskie, które sama przyrządza. Widać więc, że związek Alicji i Colina jest bardzo udany i szczęśliwy, pozostaje tylko pogratulować.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.