Zanim Szyc będzie mógł wcielić się w swoją nową rolę w filmie "Bitwa Warszawska 1920", musi zrzucić parę kilo.
Borys, który już niedługo rozpocznie zdjęcia nad nową produkcją kinową, musi na poważnie zabrać się za siebie. Rok odpoczynku spowodował, że jego niegdyś nienaganna sylwetka pozostawia wiele do życzenia. "Mam co robić w domu. Będę chciał zrzucić trochę kilogramów, bo podczas niedawnego pobytu w Stanach objadałem się stekami i hamburgerami. To spowodowało, że złapałem trochę ciała. Teraz jestem na diecie, intensywnie też trenuję. Mamy treningi sprawnościowe oraz kaskaderskie, a także walki bagnetem i szablą" opowiada aktor podczas wywiadu z 'Super Expressem'.
Nowa białkowa dieta Szyca składa się z czterech faz. Pierwsza, zwana fazą ataku, polega na jedzeniu jedynie chudego mięsa i nabiału. Druga naprzemienna, polega na tym, że co pięć dni do posiłków dodawane są warzywa. Trzecia faza utrwalenia, pozwala na okazjonalną porcję makaronu bądź chleba. Podczas czwartej fazy pije się dwa litry wody dziennie i raz w tygodniu powraca do menu z fazy ataku. Według Borysa jest to dieta cud.
Miejmy nadzieją, że gwiazdor się nie myli i w "Bitwie Warszawskiej 1920", zobaczymy go w znakomitej formie. Samemu aktorowi bardzo zależy na nowej roli. Podczas wywiadu przyznaje, że tego typu postacie są dużym wyzwanie. "Dzięki niej będę mógł zgłębić to historyczne wydarzenie, poczytać więcej. Dużo czasu spędzam na jeździe konno. Mam za sobą 13 lat praktyki. Cieszę się, że dzięki mojej mamie mogę teraz te umiejętności wykorzystać."
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.