Zadymiona scena doprowadziła piosenkarkę do wściekłości. Gwiazda podczas koncertu w kanadyjskim Vancouver wykonała tylko trzy piosenki, po czym zeszła ze sceny na około 40 minut. Zszokowani fani zostali poinformowani, że show nie będzie kontynuowane, jeśli ludzie będą nadal palić papierosy i marihuanę, ponieważ jest to „niebezpieczne” zarówno dla Britney, która skądinąd sama jest palaczką, jak i dla występujących z nią osób. Obecni na sali grzecznie zastosowali się do poleceń i Britney wróciła na scenę. Na zakończenie występu powiedziała: "Dzięki Vancouver! Byliście niesamowici! Wracajcie ostrożnie do domów. Nie palcie trawy!" Przedstawiciele artystki po koncercie przeprosili fanów za przerwę, tłumacząc to złym samopoczuciem ekipy.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.