Na pewno nie wszystkie gwiazdy stale śnią o sławie i pieniądzach. Krystyna Janda promuje „Wolny Tybet”.
Show biznes i pieniądze są nierozerwalnie ze sobą związane. To wiemy. Na szczęście część z tych osób, które potrafią zarabiać, chce pomagać innym. Ostatnio widzieliśmy Mandarynę, która wspierała dzieci chore na białaczkę. Dziś przykład Krystyny Jandy, która zaangażowała się w obronę praw Tybetańczyków. „Mam od jakiegoś czasu na moim samochodzie napis »Wolny Tybet«, dwa takie napisy, na szybie i z tyłu. Zaparkowałam na ulicy Nabielaka w Warszawie i podczas mojej nieobecności ktoś mi te napisy i samochód bardzo opluł. Jakiś Chińczyk?” – pisze na swoim blogu Krystyna Janda. Pogratulować tylko, że przy takim zapracowaniu można jednak myśleć nie tylko o profitach.
wk
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.