Aktorka przyznaje się do poważnych problemów. Czy jednak zwierzanie się na łamach kolorowej prasy to dobra terapia ? Anna Dereszowska chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że publiczne roztrząsanie swoich traumatycznych przeżyć i problemów z psychiką może jej poważnie zaszkodzić. Młoda aktorka zwierza się na łamach „ Gali”, że cierpi na amnezję i nie pamięta nic ze swojej przeszłości. – „Nie pamiętam swojej szkoły podstawowej, nie pamiętam swojego liceum. Nic a nic. Okropne jest to, że nie tylko te trudne chwile zapomniałam, ale też te miłe. To bywa bardzo przykre. Wiele rzeczy słyszę po raz pierwszy, mimo że słyszę je po raz setny. Przestraszyłam się tego, że nie będę pamiętała najpiękniejszych chwil w swoim życiu, chwil spędzonych z moją córą” – wyznała w wywiadzie dla „Gali”. Aktorka dodaje także, że wybrała już nawet metodę leczenia swojej przypadłości. – „Myślę, żeby wybrać się na ustawienia hellingerowskie. To jest metoda otwierania tego, co ukryte w naszej podświadomości. Odrobinę się tego boję.”
ka

Komentarz tylko dla zalogowanych