Magdalena Walach idzie jak burza i jest na najlepszej drodze do zdobycia Kryształowej Kuli. Żyje pod ogromną presją. Ale oparcie daje jej rodzina. "Kiedy zaczynam taniec jestem jedną wielką górą emocji. Wtedy słyszę głośny doping mojego brata Wojtusia, który skanduje: Magda, Magda! Daj czadu!" – opowiada aktorka. Brat, co niedzielę zasiada na widowni, wspiera ją i przytula. Ale mimo to, kogoś jej brakuje. Bardzo tęskni za półtorarocznym synkiem Piotrusiem. Aktorka przyznaje, że najważniejsza jest dla niej rodzina i dom, do którego zawsze może wrócić, gdzie czuje się bezpiecznie.
mr
Źródło: AKPA
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.