Gracjan Roztocki - Gwiazda Internetu to stwierdzenie w jego przypadku nie jest wyolbrzymieniem. Wielu z was z pewnością słyszało piosenki "Mój Internet" czy "Gratka w błotku" i pewnie niejeden z was natrafił w sieci na zdjęcia Gracjana. Gracjan jest zagadką dla każdego - czy to co widzimy w internecie jest prawdą czy tylko jego kreacją, by przyciągnąć ludzi?
Na pewno nie jest on zwykły, chociaż jego historia zaczyna się jak każdego. Urodził się we Wrocławiu, chociaż obecnie mieszka w Krakowie. Jeśli chodzi o jego rodzinę nie zdradza wielu szczegółów. Na pytanie czy jego rodzice wspierają go w jego twórczości odpowiada: "Wszystko robię sam i nikt mnie nie wspiera". O swoim ojcu mówi tylko tyle, że jest na emigracji od 1978 roku, dorastał więc w domu bez niego. Nie każdy wie, że Gracjan już jako mały chłopiec przejawiał swój talent. Dużo malował, zdawał nawet do szkoły plastycznej. Od najmłodszych lat interesował się także fotografią, jego pierwszym aparatem był "Ami". Jako mały chłopiec robił wiele zdjęć, ta pasja pozostała mu do dziś. Na jego stronie możemy zobaczyć zdjęcia z każdego zakątka kraju, jaki zwiedził.
Filmowaniem zajął się później bo w latach 90-tych, gdy kupił pierwszą kamerę. Przez całe swoje życie konsekwentnie trzyma się swoich zainteresowań. Na pytanie kto jest jego idolem odpowiada: "Nie mam idolów. Jeśli chodzi o fotografię to podoba mi się Spencer Tunik, a w muzyce zespół Wawele i Jan Wojdak".
Blond fryzurka i krótkie szorty. Czy ta kreacja, którą widzimy w internecie to prawdziwy Gracjan? "Już taki byłem, tylko ludzie wcale mnie nie znali, a poznali mnie za sprawą internetu i gdyby nie internet do tej pory by mnie nie znali" - mówi sam o sobie Gracjan. Nic dziwnego, że napisał piosenkę "Mój Internet", gdzie padają słowa "Jesteś mi wszystkim i bardzo kocham Ciebie". Internet w piosence Gracjana jest "wielki" i "światowy". To właśnie dzięki niemu wypłynął, stał się osobą publiczną, ma rzesze zwolenników jak i przeciwników, ale jak sam przyznaje to normalne. Budzi kontrowersje - niektórzy nazywają go artystą, niektórzy chorym człowiekiem.
Gracjan mówi otwarcie o tym, że jest artystą: "Jedni mnie kochają, a inni nienawidzą" na ulicy odczuwa swoją popularność, bo ciągle ktoś go rozpoznaje. Z jednej strony nic dziwnego, takiej osoby nie da się zapomnieć. "Robią sobie ze mną zdjęcia i proszą o autograf i wizytówkę. Czuję się przez to osobą publiczną" - mówi Roztocki.
Gracjan pracuje jako cukiernik. Od jesieni zeszłego roku zdecydował się jednak na przejście na pół etatu, po to, by mieć więcej czasu na pracę związaną z jego twórczością. Obecnie Gracjan ma wakacje i nie często udziela się towarzysko. Znalazł jednak niedawno czas, by wystąpić na dniach miasta Sława i świetnie tam się bawił. Powstała nawet nowa piosenka zainspirowana tą wycieczką - "Miasto Sława".
Zawsze czymś zajęty, nie zna słowa nuda. "Nigdy nie ma chwili, bym całkiem nic nie robił". Od pogody zależy jak spędza dzień. Jest typem wędrowca, gdy jest ładna pogoda, a gdy pada deszcz woli siedzieć w domu, ale bynajmniej nie po to by się wylegiwać się. Czas spędza wtedy głównie przed komputerem, pracując nad swoimi tekstami.
Jego przygoda z pisaniem piosenek zaczęła się niedawno. W zeszłym roku internauci na YouTube poprosili, by coś im zaśpiewał. Jego pierwszą piosenką był "Jezin z Bazin", potem "Pokochaj mnie" i słynny "Mój Internet". Inspirację Gracjan czerpie z "życia, podczas wycieczek, i chodzeniu po mieście". Pomysły zapisuje na telefonie komórkowym. Ile czasu poświęca na napisanie piosenki? "To zależy, czasem tylko jeden dzień, czasem tydzień, a i mam piosenki, które mam jeszcze z zeszłego roku niedokończone i czekają aż się za nie wezmę".
Czy Gracjan ma jeszcze jakieś inne zainteresowania? "Interesowałem się zbieraniem płyt kompaktowych z muzyką, zbierałem filmy geograficzne z różnych stron świata, a obecnie głównie internet i fotografia cyfrowa."
Nurtującym pytaniem jest temat Bruna - skąd fascynacja jego osobą? "To nie jest fascynacja! Dostałem taką propozycję reklamową i traktuję to jako zarobek, tak samo jak wcześniej reklama Media Marktu. Jednak nie mogę powiedzieć, abym był zafascynowany Media Marktem czy filmem >>Bruno
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.