Chętnych przybywa. Mamy już pierwszego czarnoskórego prezydenta USA, teraz czas na kolejne rewolucje. Czy w następnej części przygód agenta 007 zobaczymy czarnoskórego aktora? Chętnych do zastąpienia Daniela Craiga, obecnego Jamesa Bonda, nie brakuje. Marzy o tym Jamie Foxx i raper Diddy. Z kolei aktor Idris Elba, którego wkrótce zobaczymy w filmie "Obsessed", przekonuje producentów, że byłby lepszy od swoich rywali, gdyż jest Brytyjczykiem. Ostatnio do tego grona dołączył Will Smith. "Puff Daddy, pewnie jako jedyny z nas, prowadzi życie podobne do życia Bonda, a Jamie Foxx ma w sobie dumę i pewność siebie charakterytyczne dla agenta 007. Potrafi też śpiewać, więc mógłby dodać do postaci element jakiego wcześniej nie było, który przyciągnąłby więcej pań przed ekrany. Ale to ja mogę zagwarantować najwyższą oglądalność!" - powiedział nieskromnie aktor.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.