„Wilki” zagrały wczoraj na próbach bez swojego lidera. Robert Gawliński musiał zmienić plany i zająć się chorą żoną. Sytuacja była nagła i mocno zamieszała w grafiku „Wilków”, oraz w życiu osobistym Roberta.
– „Robert Gawliński pojawi się w Opolu dopiero na próbie generalnej i zaraz po koncercie »Premier« wraca do Warszawy” – tłumaczy Sylwia Niehaus, asystentka menadżerki „Wilków” Moniki Gawlińskiej, w rozmowie z XOXO.
Muzyk został w domu, by opiekować się chorą żoną. Monice Gawlińskiej dwa dni temu wypadł dysk.
– „Dwa lata temu udało się uniknąć operacji, teraz sytuacja wygląda na poważniejszą” – dodaje Niehaus.
Mimo niedyspozycji Moniki, Robert nie stracił zimnej krwi i da świetny koncert. A Monice życzymy szybkiego powrotu do zdrowia ;)
mm
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.