Według magazynu mijający roku należał do Anny Muchy, przynajmniej tak głosi tytuł na okładce. Aktorka wygrała „Taniec z Gwiazdami”, została jurorką „You can dance”, stała się ulubienicą mediów, której wszędzie pełno. W ostatnim wydaniu „Vivy” aktorka w czarnym body z szampanem i truskawkami, prezentuje się całkiem dobrze. W wywiadzie nie chce opowiadać o swoim życiu prywatnym, ale za to chętnie mówi o karierze. Od kiedy Ania znacznie schudła stała się często fotografowana, pojawiła się na wielu okładkach, w tym w „Playboyu”. Aktorka zdaje sobie sprawę, jak przełomowe było zrzucenie zbędnych kilogramów, mówiąc: Moje ciało to jest moje narzędzie pracy. O czym miałam okazję się przekonać - narzędzie, które można w bardzo przyjemny sposób wykorzystać publicznie. Dzięki niemu odnoszę. Mucha wyznała także, że praca, której jest bardzo oddana, jest dla niej najważniejsza, stanowi podstawę jej życia. Jako jurorka „YCD” przyznała się do faworyzowania mężczyzn, ale stwierdził że stara się być uczciwa wobec samej siebie, zdaje sobie jednak sprawę, że jej decyzje i zachowania mogą się nie spodobać. Od kilku miesięcy Anny Muchy wszędzie jest pełno, czy tylko nie za dużo?
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.