O ślubie Joanny Liszowskiej i biznesmena Oli Serneke wciąż się mówi. Tym razem na jaw wychodzą jednak nieco mniej miłe informacje dotyczące ich małżeństwa. Mówi się, że Ola Serneke zażądał od swojej wybranki podpisania intercyzy. Jak donosi " Fakt", Liszowska nie miała oporów, żeby podpisać dokument. - " Informację o intercyzie Liszowska przyjęła ze stoickim spokojem i bez słowa podpisała odpowiednie dokumenty" – mówi informator dziennikarzom " Faktu". Rozwód zatem nie będzie się jej chyba opłacał.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.