Ponad miesiąc temu Christina Applegate ogłosiła, że ma raka. Dziś szczęśliwa mówi, że jest całkowicie wyleczona.
– „Jestem zdrowa. W stu procentach. Nie było przerzutów, więc rak piersi na pewno mnie nie zabije” – deklarowała Applegate wczoraj rano w programie Good Morning America. Ale choroba i tak boleśnie doświadczyła aktorkę. Trzy tygodnie temu usunięto jej obie piersi. W ciągu najbliższych ośmiu miesięcy przejdzie operację ich rekonstrukcji. Co więcej, nawet potrafi żartować na ten temat: – „Będę miała świetne cycki do 90-tki. Będę właścicielką najpięknieszego biustu w domu opieki”.
lis
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.