Christian Bale nie lubi luksusów. Aktor, którego już niedługo będziemy mogli oglądać w filmie "Terminator: Ocalenie", nie żyje wystawnie jak większości hollywoodzkich gwiazd. Razem ze swoją żoną Sandrą 'Sibi' Blazic i czteroletnią córką mieszkają w skromnym domu. "On nawet nie ma telefonu komórkowego. Nie jest typem gwiazdora, który potrzebuje wokół siebie całego sztabu ludzi do pomocy przy najprostszych czynnościach" - mówi kolega Bale'a z planu, Bryce Dallas Howard i dodaje: "On i jego żona nie mają nawet niani do dziecka. Mieszkają w domu z jedną sypialnią i nie wydają dużo pieniędzy na swoje utrzymanie. Żyją jak normalni ludzie". Christian twierdzi, że jego życie wcale się nie zmieniło od kiedy gra w kasowych filmach i stara się cały czas trzeźwo patrzeć na cały showbiznes. "Robię to samo, co robiłem, gdy nie byłem jeszcze znanym aktorem. Nie mam asystenta, nie jeżdżę luksusowym autem, wszystkim zajmuję się sam, bez niczyjej pomocy, sam robię zakupy i pranie" - mówi Bale i dodaje: "Gdybym powierzył te sprawy komuś innemu, bardzo by mi tego brakowało i czułbym się jak więzień". Podczas kręcenia ostatniego filmu aktor dostał propozycję zamieszkania w eleganckiej willi na czas zdjęć. Odmówił jednak i poprosił o zwykły pokój. Taka skromność wśród gwiazd to prawdziwa rzadkość.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.