Martyna Wojciechowska nie przypuszczała chyba, że znajdzie się w tak poważnych tarapatach. Zdobycie szczytu Antarktydy o mały włos nie przypłaciła życiem.
Wojciechowska zdobyła górę już kilka dni temu. Problem pojawił się jednak wtedy, gdy dziennikarka szykowała się już do powrotu. Nagłe załamanie pogody uwięziło Martynę w niebezpiecznej pułapce. Chwile grozy dziennikarka przeżywa już od kilkunastu godzin. Dostęp do miejsca w którym wyczekuje na pomoc jest utrudniony. Istnieje szansa, że dopiero kiedy chmury opadną, samolot transportowy zabierze Wojciechowską z masywu na którym uwięzła wraz z kilkoma innymi towarzyszami niedoli. Ekspedycję uznać za udaną będzie można dopiero wtedy, gdy Martyna będzie bezpieczna, a to obecnie jest niemożliwe.
ma
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.