W tygodniku „Gwiazdy” Elżbieta Zapendowska ostro wsiadła na Gosię Andrzejewicz. – „Ona jest dla mnie taką niuńcią dla piętnastolatek, która w tym przedsionku robi sobie fryzurki i się mizdrzy. Ja po prostu nie szanuję takich artystek. Ona może sobie być. Może się nawet sklonować dziesięć razy i ja mam to gdzieś”. W obronie Gosi stanął jej ojciec, Janusz Andrzejewicz.
– „Cała nagonka na Gosię rozpoczęła się po wygraniu Super Jedynki w Opolu. Wtedy zaczęły pojawiać się nieprawdziwe informacje na jej temat” – tłumaczy Andrzejewicz. – „Pani Zapendowska powiedziała, że Gosia nie jest, żadną artystką, ani piosenkarką”. Pan Janusz ma teorię, dlaczego tak się dzieje: – „Zapendowska preferuje pewien typ piosenkarstwa, nie wyczuwa emocjonalności. Jej celem jest zniszczenie polskich wykonawców” – opowiada. – „Ona i jej znajomi nie mogą znieść, że Gosia zaistniała na rynku bez niczyjej pomocy, tylko swoją ciężką pracą. Dzięki czemu wyrosła na idolkę nastolatek. Jest bezkonkurencyjna” – kwituje krótko. Kim są owi „znajomi”? Już niebawem na XOXO o gwiazdach, które stworzyły „front” przeciwko Gosi Andrzejewicz.
mm, mr
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.