Juror tłumaczy swoje obraźliwe wypowiedzi problemami rodzinnymi w okresie dorastania. Podczas 10 edycji "Tańca z gwiazdami" Galiński był przez wielu uznanych za najsympatyczniejszego jurora. 11 edycja jednak pokazała zupełnie inną stronę jego osobowości. Już od pierwszego odcinka choreograf zaczął obrażać różne osoby z programu. Jego wypowiedzi zaczęły na tyle wszystkim dokuczać, że producenci zaczęli nawet się rozglądać za kimś kto mógłby zająć jego miejsce. Czy to właśnie strach przed utratą pracy spowodował wyznania o trudnej młodości? Bardzo możliwe. Jest to dość udany sposób na ocieplenie swojego wizerunku i zyskanie współczucia publiczności.
Według tabloidów, Galiński miał zaledwie 15 lat kiedy jego matka ciężko zachorowała. Po jej śmierci jego ojciec porzucił rodzinę a brat zaczął pić. Takie traumatyczne doświadczenia faktycznie mogą spowodować utworzenie twardego zewnętrznego obycia, ale czy tłumaczą jego obraźliwe wypowiedzi 30 lat później? W końcu nie jest to jego debiut telewizyjny. Co więc spowodowało, że podczas 11 edycji "Tańca z gwiazdami" Galiński przestał cenzurować swoje uwagi. A może już po prostu znudziła mu się praca w programie?
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.