Michał Wiśniewski oficjalną decyzją sądu dostał wyrok za popełnienie plagiatu. Chodzi o piosenkę „Jeanny”, która była własnością pewnego kryminalisty.
10 lat temu osadzony za morderstwo więzień podarował Wiśniewskiemu zeszyt ze swoimi wierszami. Wszystko działo się podczas koncertu zorganizowanego dla aresztantów. – „ Podarowałem mu do przeczytania maszynopisy z moimi wierszami i aforyzmami. Nagle latem 2001 r. usłyszałem w radio piosenkę Jeanny - end of the story. Rozpoznałem w niej fragmenty moich tekstów.” – tlumaczył „ Faktowi” ów więzień. Sąd po kilku latach sporu ostatecznie wydał werdykt. Wisniewski musi zapłacić 70 tys. zl. Oraz wycofać wszystkie płyty na których umieszczono piosenkę.
A swoją drogą, to czy Wiśniewski naprawdę nie ma już od kogo zrzynać tekstów ?
ka
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.