Tola Szlagowska zaprzeczyła, że jest Emo. To kim ona w końcu jest?! Emo stanowi swoiste połączenie gothic metalu (mroczny wizerunek, głęboka duchowość) i punku (krytyczne podejście do świata, poczucie braku sensu), a wszystko opakowane w ciuchy rodem z szafy wokalisty Tokyo Hotel. Czyli Tola! A jednak nie. – „Ja nie jestem Emo!” – zaprzecza Tola Szlagowska na swoim blogu. – „Jeżeli już to mój image może być zainspirowany bardziej stylem sin”. Dla zdezorientowanych mała podpowiedź. Na polskich stronach internetowych nic nie znajdziecie na temat stylu sin. Ale modni amerykanie podpowiedzą. To styl „mający wyrazić indywidualizm nowoczesnego człowieka poprzez fantazyjne połączenia klasycznych ubrań inspirowane siedmioma grzechami głównymi”. Która opcja gorsza?
wk
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.