Media wciąż dostarczają nowych informacji dotyczące, najgorętszego chyba w tym sezonie, ślubu Joanny Liszwskiej i Oli Serneke. Tym razem na jaw wyszło, że piękna suknia ślubna w której wystąpiła tego dnia Joanna, była jej projektu. Wykonanie kreacji powierzyła Annie Zeman, która użyła aż 300 metrów tiulu. - "Joasia przyszła do mnie właściwie z gotowym projektem wymarzonej sukni. Chciała mieć głęboki dekolt, morze falban, długi tren oraz welon. Do mnie należało wykonanie. Praca nad nią była czasochłonna, ponieważ każdą falbanę wykrajano z koła i dopiero wtedy doszywano do reszty." – opowiada Zeman w wywiadzie dla magazynu " Party". Czy to dlatego suknia została tak skrytykowana przez projektantów i znawców mody ślubnej?
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.