Sara May uwielbia krytykować innych. Czy czuje, że sama ma niewiele do zaoferowania? Piosenkarka, która jest znana z tego, że jest znana, znów zabiera głos. Jako dyplomowany medioznawca, który obronił pracą licencjacką o Dodzie, ocenia kondycję naszego show biznesu. – „Widz lub słuchacz jest gwałcony intelektualnie i artystycznie aktorkami śpiewającymi i piosenkarkami grającymi” – grzmi Sara May na swoim blogu. – „Co druga nowo-powstała piosenkareczka o nieugruntowanej pozycji deklaruje, że ma ciągoty aktorskie i chętnie w filmie by zagrała albo też zagra. To nic, że na dobre nie zaistniała jako wokalistka. To nic, że jeszcze ma wiele do zrobienia jeśli chodzi o poziom swojego śpiewania”. Gwoli formalności autorka tych słów pierwszą, i do tej pory ostatnią płytę wydała dwa lata temu. Jej największy „sukces” muzyczny przypada na rok 2005. Wtedy jej dwie piosenki zakwalifikowały się do finału Eurowizji na Cyprze. Ale ponieważ piosenkarka zgłosiła je wcześniej do polskiego konkursu, w rezultacie została zdyskwalifikowana.
wk
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.