Rozwód cywilny to już za mało, para postanowiła unieważnić ślub również w oczach kościoła. Kasia i Zbigniew wzięli ślub kościelny w 2003 roku. Ich małżeństwo trwało zaledwie do marca 2007 roku, kiedy sąd orzekł o ich rozwodzie.
Teraz obydwoje postanowili, że czas nadszedł na rozstanie się w oczach kościoła. Trudno powiedzieć kto jako pierwszy wysuną propozycję unieważnienia. Po kilku latach nie odzywania się do siebie, obydwoje zdecydowali się podzielić z mediami swoimi planami.
"Jeszcze nie złożyłem dokumentów u prawnika, bo na razie zbieram materiał dowodowy. Nie wiem, czy Katarzynie będzie na rękę unieważnienie naszego małżeństwa, ale mnie tak. Bo źle się czuję z tym, że w oczach Kościoła pozostajemy mężem i żoną. Mam nadzieję, że uda mi się to załatwić bezboleśnie i szybko" wyznał Urbański.
Na reakcję Skrzyneckiej nie trzeba było długo czekać. "Sama złożyłam dokumenty o unieważnienie małżeństwa do Sądu Metropolitarnego. Leżą tam od jesieni zeszłego roku. Tyle że ja przez cały ten rok nie opowiedziałam o tym w mediach. To są intymne sprawy" powiedziała w wywiadzie.
Wczoraj odbyła się pierwsza z wielu rozpraw w Archidiecezji Warszawskiej.
"Nie chciałbym o tym opowiadać. Na razie odbyło się pierwsze przesłuchanie. Kasi na nim nie było. Ja już nie wchodzę w szczegóły, kto bardziej chciał unieważnienia ślubu, ja czy Kasia. Myślę, że to już nie ma znaczenia" zdradza w rozmowie z "Super Expressem" Urbański. Cały proces może trwać nawet do półtora roku. Obydwoje jednak będą wówczas mogli ponownie wziąć ślub kościelny.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.