Wokalistka świetnie bawiła się w sądzie podczas rozprawy z "Super Expressem". Przypomnijmy krótko o co poszło. Doda pozwała gazetę "Super Express" za wydrukowanie, jej zdaniem złośliwie wyretuszowanego, zdjęcia zrobionego podczas gali Telekamer 2008, na którym widać, że celebrytka tego dnia nie założyła bielizny. Sąd przyznał rację Rabczewskiej i nałożył na tabloid karę w wysokości 25 tysięcy złotych. Większe kontrowersje jednak, jak zawsze, wzbudziło zachowanie gwiazdy. Według magazynu "Show" Doda zachowywała się jak dziecko. Cały czas jadła żelki i częstowała nimi swojego obrońcę, używała słownictwa typu „to nie są jaja” i spóźniła się na salę rozpraw w dniu ogłoszenia wyroku. W Dorocie chyba obudziła się też tęsknota za szkołą, bo chcąc dojść do głosu podnosiła do góry dwa palce. Czy tak zachowuje się osoba na co dzień chwaląca się swoim ponad przeciętnym IQ?
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.