Piosenkarz wystąpił w filmie „Jedna sekunda - całe życie”, który powstał dzięki zaangażowaniu policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
To dość kontrowersyjny materiał! Bo prócz gwiazdy estrady występują w nim również więźniowie odsiadujący wyroki za spowodowanie wypadków po pijanemu, ofiary wypadków i ich rodziny. Są też drastyczne obrazy - zwłoki zabitych w workach obok zmiażdżonych samochodów. – „Może nie jestem najpopularniejszą osobą, ale mam nadzieję, że cykl tych naszych filmów spowoduje, że mniej osób spotka tragedia” – tłumaczy wokalista. W filmie jest scena, w której Stachurskiego zatrzymuje do kontroli policyjny patrol. Piosenkarz wraca właśnie z bankietu po koncercie. Dmucha w alkomat, który pokazuje, że jest całkowicie trzeźwy. – „W mojej firmie koncertowej panują żelazne reguły, co do prowadzenia samochodu. Nie można rozmawiać przez telefon, ani czytać esemesów. Za napisanie esemesa po prostu wylatuje się z pracy. Od 14 lat nigdy nie odwołaliśmy koncertu z powodu zdarzenia drogowego, wszyscy żyjemy i czujemy się bardzo dobrze” – dodaje Stachursky.
sc
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.