Justyna dementuje plotki związaną z rzekomą groźbą skierowaną do fana. O wybuchowej reakcji Justyny Steczkowskiej podczas finałowego koncertu Orkiestry Świątecznej Pomocy, ostatnio stało się bardzo głośno.
"Justyna Steczkowska zachowała się jak Peja" - donosił Dziennik. Słynny raper zachęcał swoich fanów do pobicia nastolatka który wcześniej pokazał mu środkowy palec. Jak można przeczytać na licznych stronach internetowych, Justynie przydarzyła się podobna sytuacja na którą zareagowała bardzo ostro. Piosenkarka zaprzecza jednak, że takie zdarzenie miało miejsce i podczas programu Dzień Dobry TVN wyjaśnia całą niefortunną sytuację.
Steczkowska powiedziała, że podczas koncertu grupka kilku młodych mężczyzn stojących pod sceną wołała: "Pokaż cycki, pokaż cycki". Justyna poczuła, że na tego typu komentarze nie można pozwalać i zawołała do nich: "Jak ja ci zaraz coś pokażę to zobaczysz". Na te słowa publiczność zaczęła się śmiać a chłopcy zamilkli.
Jak tłumaczy artystka jej wypowiedź nie była żadną formą groźby i została powiedziana bez jakiegokolwiek żalu. Co do ewentualnych obraźliwych gestów Justyna nie mogła się wypowiedzieć, gdyż ze sceny miała nikły kontakt wzrokowy z publicznością. Na koniec Steczkowska powiedziała, że ma żal do mediów za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na jej temat, szczególnie w tak ważny dzień.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.