Rihanna i Chris Brown spali w tym samym hotelu. Po internecie krążą plotki o wspólnie spędzonym weekendzie Rihanny i Chrisa Browna w Trump Hotel na nowojorskim Manhattanie. Piosenkarka zatrzymała się w hotelu podobnie jak jej ex chłopaka. Agent Rihanny utrzymuje, że do żadnego spotkania między nimi nie doszło: "Ri nawet nie wiedziała, że Chris będzie w mieście, a tym bardziej w tym samym hotelu". Ich wspólne zdjęcia stanowią cenną zdobycz, ale na pewno nie pomogą Rihannie w karierze. Jak pamiętamy, Chris Brown złożył niedawno oficjalne przeprosiny za brutalne pobicie artystki. Chociaż nie są już parą, za każdym razem kiedy są razem widziani, wzbudzają sensację. Fani piosenkarki nie kryją się z niechęcią do jej byłego chłopaka i nie szczędzą mu słów krytyki. Bliski przyjaciel Rihanny tak komentuje jej rzekome schadzki z Brownem: "Ona nie jest głupia – nigdy więcej by się z nim nie pokazywała". Z kolei przyjaciel Chrisa mówi: "Chris ma sądowy zakaz zbliżania do Rihanny i się do niego stosuje. Dzwonił do Rihanny po tym jak odkrył, że się zatrzymała w tym samym hotelu, ale z pewnością nie próbował się z nią zobaczyć". Zaraz po weekendzie Rihannę widziano na Manhattanie, niezwykle zadowoloną i ubraną w śmieszny niebieski kapelusz. Co dziwne również Chrisowi podczas charytatywnego meczu koszykówki w Harlemie dopisywał świetny humor, którego od dawna mu brakowało.
Chris Brown wymeldował się z hotelu, ale pozostanie w Nowym Jorku, ponieważ jest w trakcie kręcenia nowego teledysku do piosenki "Stronger" z Mary J.Blige. Co do Rihanny...większość czasu spędza w studiu, pracując nad nowym albumem. Oczywiście nie sama. Towarzyszą jej mentor Jay-Z i kumpel Kanye West.
Wygląda na to, że między byłymi kochankami wszystko skończone. Ale czy na pewno? Podobno każdy zasługuje na druga szansę, a stara miłość nie rdzewieje.

O.P.

Komentarz tylko dla zalogowanych