Podczas Juwenaliów w Poznaniu Kazik Staszewski poczuł się tak źle, że musiał przerwać koncert i zejść ze sceny. Prasa jest wstrząśnięta i zastanawia się nad przyszłością zespołu.
Co się wydarzyło w trakcie występu? – „Kazik zasłabł” – wyjaśnia krótko menedżer „Kultu” Piotr Wieteska. – „Przyczyną było prawdopodobnie zmęczenie oraz problemy z nadciśnieniem, z którym Kazik walczy od trzech lat”. Resztę wieczoru muzyk spędził w hotelu, a zespół dokończył koncert już bez lidera.
„Twoje Imperium” zastanawia się czy to już koniec zespołu. Ale czy jedno zasłabnięcie może być wystarczającym powodem, by wieścić koniec kariery muzyka?
– „Zasłabnięcie jest chwilowym zaburzeniem świadomości, ale bez jej pełnej utraty. Dolegliwości z nim związane ustępują samoistnie” – mówi lekarz Piotr Wrzesiuk w rozmowie z XOXO. Tłumaczy, że rozróżnienie zasłabnięcia od omdlenia jest bardzo istotne w ocenie zagrożenia zdrowia pacjenta.
– „Zasłabniecie jest stanem znacznie mniej niebezpiecznym” – dodaje Wrzesiuk. To znaczy, że podejrzenia o końcu zespołu są mocno przesadzone, bo sytuacja nie była tak poważna, jak uważano.
wk
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.