W dzisiejszym programie „Dzień Dobry TVN”, aktor zatrzymany dwa tygodnie temu za jazdę pod wpływem alkoholu, usiłował za wszelką cenę usprawiedliwić swoje, jak to nazwał „głupie” zachowanie. Serialowy doktor Lubicz, pojawił się w telewizji śniadaniowej, żeby przeprosić swoją publiczność i tłumaczył się przepracowaniem i zmęczeniem. Na pytania prezentera odpowiadał wymijająco i w taki sposób, jakby nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji, albo nie chciał wziąć odpowiedzialności za swoje czyny. Nie zdradził również jakie zarzuty usłyszał w prokuraturze, mówiąc że nie wie czy może o tym mówić, by nie wpływać na decyzję sądu. W całej sytuacji pan Tomasz potrafił jednak znaleźć plus, mówiąc że przynajmniej największą głupotę w życiu ma już za sobą, a teraz pewnie będzie spotykać się z ludźmi w autobusach. Ciężko jednak nazwać zwykłą głupotą, fakt spowodowania wypadku, będąc pod tak silnym wpływem alkoholu. Trudno również uwierzyć, że zdarzyło się to pierwszy raz, aktorowi w wieku 54 lat.
Przypominamy, że aktor został zatrzymany 8 października w Piasecznie pod Warszawą, po tym jak spowodował wypadek, w wyniku którego została ranna jedna osoba, po czym zbiegł, nie udzielając pierwszej pomocy. Jak później się okazało pan Tomasz miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. „Wpadka” Stockingera, nie jest pierwszą wśród polskich celebrytów. Wcześniej za jazdę pod wpływem alkoholu, prawo jazdy stracili Katarzyna Figura i Borys Szyc.
Przypominamy również plakat z kampanii, w jakiej wziął udział Tomasz Stockinger. Czy wymaga on jakiegokolwiek komentarza?...
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.