Aktorka ma największy problem z papierosami. Beata Tyszkiewicz zaczęła palić 12 lat temu i przyznaje w rozmowie z "Faktem", że bezskutecznie próbuje rzucić ten nałóg. "Rzuciłam już mnóstwo nałogów: ruletkę, blackjacka, pieprzówkę, wiśniówkę, żołądkówkę" - wylicza 71-letnia aktorka. Najtrudniej jednak jest pożegnać się z ulubionymi papierosami. "Najdłuższy czas, w którym nie zapaliłam papierosa, to trzy godziny " - mówi Tyszkiewicz. Cały czas nie traci nadziei, że kiedyś jej się to uda. "Wiążę nadzieję z tym, że jak rzucę palenie, to będę lepiej wyglądać i będę miała lepszą cerę. Dlatego dalej będę próbować. Wszystko przede mną" - czytamy w "Fakcie". Trzeba jednak przyznać, że pierwszej damie polskiego kina do twarzy jest z papierosem nonszalancko trzymanym w dłoni.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.