Prowadzący programu "Dzień dobry TVN" został zdiagnozowany z groźną chorobą. Kilka dni przed wyjazdem na urlop, dziennikarz zasłabł i został przewieziony do jednego ze szpitali w Warszawie. Badania wykazały, że ma boreliozę.
Żona Jagielskiego która jest dermatologiem, doskonale pamięta kleszcza którego mąż znalazł na sobie w maju ubiegłego roku po spacerze w lesie. Znajomy rodziny powiedział, że "fachowo usunęła go i nie sądziła, że ten temat jeszcze wróci".
Jak donosi magazyn "Świat&Ludzie", zdaniem jednego z lekarzy szpitala zakaźnego, choroba sama w sobie nie jest niebezpieczna. W wywiadzie dla gazety powiedział:
"Podając antybiotyki można z niej wyjść, zdarza się, że borelioza nagle uaktywnia choroby drzemiące w pacjencie."
Źródła podają, że pojawiły się niepokojące powikłania. Wojtkowi nagle zaczął pogarszać się wzrok.
Jedno jest pewne, Jagielski będzie jeszcze musiał pozostać przez jakiś czas w szpitalu, a po wyjściu pozostać pod obserwacją lekarzy.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.