Okazało się że tylko zagraniczne gwiazdy mają fanatycznych fanów. Wokalistka zespołu Łzy właśnie ogłosiła fakt, że udało je się zapobiec samobójstwa swojego szalonego fana. A dokładniej, jej ojciec zapobiegł próby. Mężczyzna rzekomo pojawił się w jej domie i groził, że się zabije. Na szczęście tata piosenkarki wykazał się trzeźwym umysłem i odwiódł go od samobójstwa. Nawet dał mu pieniądze na powrót do domu.
"Napisał list pożegnalny, przerażający list, ale był młodym chłopakiem. Myślę, że w tej chwili jego życie układa się pomyślnie. Tak sobie myślę, że fajnie byłoby, gdyby się odezwał, napisał jakiś list, albo maila, napisał, co u niego. Także zwracam się do ciebie, jeżeli słuchasz, jeżeli wszystko u ciebie dobrze, to bardzo się cieszę. Odezwij się" mówi Wyszkoni w wywiadzie z Wp tv.
Zastanawiające jest czy to zdarzenie na prawdę miało miejsce oraz dlaczego akurat teraz Ania zdecydowała się z nami nim podzielić.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.