Sekcja zwłok potwierdziła tylko to, czego wszyscy byli właściwie pewni. Amerykański dj, Adam Goldstein, popełnił samobójstwo przez zażycie 8 tabletek Oxycontinu.
OxyContin to silny środek przeciwbólowy, określany w Ameryce jako "hillbilly heroin". Jest to legalny lek, bardzo drogi i o kontrolowanej sprzedaży. Daje takie same efekty, jakie odczuwa się po zażyciu morfiny czy heroiny, tyle że z mniejszym ryzykiem śmierci. Od takich tabletek uzależniona była Lindsay Lohan. W żołądku Dj AMa znaleziono 8 pigułek, a kolejną zdążył już tylko włożyć sobie do ust, zanim zmarł. "Chciał umrzeć. Kiedy próbował zażyć ostatnią tabletkę, był już prawie nieprzytomny. Nie zdołał jej nawet przełknąć" -  donosi nowojorska policja. Obok jego ciała znaleziono również fifkę do palenia cracku oraz resztki narkotyku, choć mówiło się, że muzyk podobno już dawno zwalczył uzależnienie od substancji odurzających. W ubiegłym roku Goldstein cudem przeżył katastrofę lotniczą. Cierpiał potem na depresję, więc lekarze przepisali mu lekki - Xanax, mający zwalczyć stany lękowe i niepokój. Adam jednak uzależnił się od tych substancji, co tylko pogorszyło jego stan. Na krótko przed śmiercią dj AM zwierzył się przyjaciołom ze swojego nałogu i przyznał, że chce udać się na terapię. W jego nowojorskim mieszkaniu w chwili śmierci, znaleziono także kartkę walentynkową od dziewczyny Adama, modelki Hayley Wood, oraz kilka zdjęć pary. Mówiło się o tym, że para niedawno zerwała, jednak Wood zaprzecza teraz tym plotkom. "Wszelkie plotki o tym, że ta tragedia była spowodowana naszym rzekomym rozstaniem są okropne i nieprawdziwe. Byliśmy ze sobą bardzo blisko przez cały ten czas i bardzo go kochałam" - mówi Hayley.

Komentarz tylko dla zalogowanych