Nowa płyta Agnieszki Chylińskiej „Modern Rocking” wywołała masę komentarzy i wciąż budzi liczne kontrowersje, a wszystko za sprawą drastycznej zmiany wizerunku, sposobu śpiewania i brzmienia muzycznego artystki. Od momentu pojawienia się pierwszego singla „Nie mogę cię zapomnieć”, promującego cały krążek, a potem teledysku do tej piosenki, nowy wizerunek Chyliśnkiej, niegdyś rockowej i ostrej wokalistki, jest tematem najgorętszych dyskusji zarówno wśród fanów wokalistki, jak i ludzi ze świata show-biznesu. Niektórzy mimo braku aprobaty dla gatunku, który upodobała sobie Chylińska, czyli brzmień dancowych, popierają jej przemianę i szanują wybory, które podobno są zgodne z jej nowym stanem umysłu, wyrazem przemian w jej życiu. Tak na przykład, samozwańcza „królowa” Doda, ostatnio przyznała, że docenia artystów i ludzi, którzy potrafią ewoluować, zaskakiwać, a według niej Chylińska nie byłaby wiarygodna i autentyczna, gdyba śpiewała to, co do tej pory, jeśli już tego nie czuje. Natomiast znany krytyk muzyczny, Robert Leszczyński określił nową płytę Chylińskiej jako „niemieckie techno” i powiedział, że zarówno teksty, jak i kompozycje są po prostu złe. Podobnych wypowiedzi pojawia się coraz więcej, a to niezła promocja dla artystki, co widać w statystykach sprzedaży. "Modern Rocking" pojawiła się w sklepach 23 października i dość szybko osiągnęła status platynowej. Jedno trzeba przyznać – dawno takiego zamieszania na polskim rynku muzycznym nie było! A co Wy myślicie o nowym wizerunku Agnieszki?
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.