Postanowiła opowiedzieć o swoich przejściach. Po tym jak wyszła ze szpitala psychiatrycznego, udzieliła wywiadu dla Time Out New York i ucięła tym samym plotki na swój temat. 23-letnia aktorka po licznych problemach, których przyczyny nie były do końca znane, trafiła do szpitala, gdzie otrzymała pomoc psychiatryczną. Do tej pory mówiono o jej wybrykach, awanturach i szaleństwach. Teraz to ona opowiedziała o hospitalizacji w lipcu w Cedars-Sinai Medical Cente (Los Angeles) w wywiadzie dla „Time out”.
“Co się wydarzyło: Zanim zaczął się program, podróżowałam za granicą w sprawach kontraktów i przeszłam przez okropną operację usunięcia wszystkich czterech zębów mądrości. To był koszmar.” – wyjaśnia gwiazdka. “Nigdy dotąd nie miałam żadnej operacji. Wszystko poszło nie tak i musiałam mieć drugą operację i prawie opóźniło to kręcenie zdjęć. To był koszmar dla mnie, bo nie mogłam poradzić sobie z myślą, że mogę nie zdążyć na czas. Więc podróż i operacja oraz przygotowania do zdjęć były piekłem.”
Mischa potwierdziła, że pierwsze załamanie było w lipcu i stąd zaszła konieczność skierowania jej do kliniki i skorzystania z pomocy psychiatrycznej. „Przeszłam trudny okres kiedy wszystko skupiło się na mnie i to była prawdziwa burza, bo wszystko działo się jakby na raz. Program, podróż i potem ta całkiem rutynowa operacja - potoczyły się źle. Rany nadal się goją. Musiałam przez to przejść bez odpowiednich tabletek na ból, ponieważ nie mogłam ich zażywać będąc w pracy. Więc to był po prostu koszmar.”
Na pytanie jak skończyła w szpitalu psychiatrycznym, odpowiedziała że to była głównie wina stresu. „Przez pewien czas byłam bardzo wszystkim zdołowana. Czasem musisz upaść bardzo nisko w pewnych sprawach i się bardziej zestresować tylko po to, żeby potem poczuć się lepiej. Ja się zupełnie zestresowałam i nie mogłam sobie poradzić ze wszystkim, a teraz czuję, że mam naprawdę kontrolę.”
Czy to było załamanie nerwowe? „Nie wiem, nie wiem. Miałam koleżankę, która miała jakby załamanie nerwowe, ale nie jestem pewna czy to było to samo.” – odpowiedziała odgrywając swoją koleżankę. „Nie jestem pewna czy byłabym zdolna do pełnego załamania nerwowego, ale było dość kiepsko ze mną. To nie trwało długo. Chodziło raczej o ból. Teraz odkryłam szacunek dla ludzi, którzy odczuwają przewlekły ból. Ja już zaczynałam dostawać migren”.
Chociaż ból odegrał dużą rolę w życiu Mischy, lekarze nie nauczyli jej jak ma sobie z nim radzić. „Lekarze powiedzieli, że miałam szczęście bo nie straciłam czucia na ustach i twarzy, co było by przerażające i nie mogłabym funkcjonować normalnie.”
Mischa ujawniła, że to jej mama umieściła ją w szpitalu. „Zabawne w tym jest to, że gdyby się to zdarzyło w Nowym Yorku, nikt by się nie przejął.”
Na szczęście trudny okres minął. Jak sobie poradzi, czas pokaże, a na razie zobaczymy ją jesienią w programie “The Beautiful Life” stacji CW.
O.P.
[zdjęcie z planu]
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.