Szyc nie dał się skusić wdziękom seksownej blondynki. Doda ze swoim drapieżnym wizerunkiem jest dla wielu mężczyzn uosobieniem seksbomby. Niejeden byłby gotów się jej poddać po jednym skinięciu palca piosenkarki. Urokom Rabczewskiej oparł się jednak Borys Szyc. Przynajmniej tak twierdził w dość zawoalowany sposób w programie Kuby Wojewódzkiego. Aktor wspomniał tylko, że pewna kobieta "bardzo na niego polowała". "Ja jestem blondynem, ona też" - podpowiedział Szyc i dodał: "Nie ujawnimy kto to, dopóki nie przyjdzie Majdan". Od słowa do słowa, w tej żartobliwej rozmowie, wyszło więc na jaw, że chodzi o Dodę. Szyc znany jest ze swej słabości do pięknych pań. Jak to się stało, że odrzucił zaloty Dody? "Przestraszyłem się" - powiedział. Teraz żałuje jednak swojej decyzji: "Cały czas mam tę pokusę, ale teraz jest już za późno". Co na to Doda? Czekamy na jej dementi.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.