W poznańskim klubie „Eskulap” podczas koncertu promującego album „Na serio” Peja oświadczył się swojej partnerce. Czy była to próba ocieplenia swojego wizerunku po niedawnej aferze, w której raper nakłaniał do pobicia swojego fana? Podczas koncertu, 12 września w Zielonej Górze, jeden z uczestników imprezy wciąż pokazywał obraźliwy gest, kierując je w stronę występującego Ryszarda Andrzejewskiego, znanego jako Peja. Rozwścieczony raper, że ze sceny nakłaniał do swoich fanów do wymierzenia sprawiedliwości, mówiąc Wiecie, co z nim zrobić, (...) wszystko na mój kosz.Za namową artysty tłum fanów dotkliwie pobił 15-latka, zadając silne ciosy. Musiała interweniować ochrona, a raper udzielił kilku wywiadów w mediach, próbując wytłumaczyć swoje zachowanie, jednocześnie przyznając, że nie żałuje tego, co zrobił. Niewiadomo, czy oświadczyny do których doszło na scenie były próbą ocieplenia wizerunku poznaniaka po tych wydarzeniach, ale z pewnością wzbudziły kolejne zainteresowanie mediów. Peja, który pozowała na twardziela, klęknął na kolanach przed swoją dziewczyną i poprosił ją o rękę, a to wszystko przed swoją publicznością. Para do tej pory nie funkcjonowała w mediach, artysta dbał o swoją prywatność, ale po takim wydarzeniu na pewno nie opędzi się od paparazzich, a i sprzedaż nowej płyty, może wzrosnąć.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.