Tomasz Stockinger nie stawił się na pierwszej rozprawie w w sprawie wypadku samochodowego, który spowodował. W październiku ubiegłego roku aktor spowodował wypadek samochodowy na jednej z podwarszawskich ulic. Po tym jak jego seat wjechał na inny samochód, Pan Tomasz odjechał. Kiedy w końcu został zatrzymamy przez policję okazało się, że miał we krwi 2,3 promili alkoholu.
We wtorek 30 marca odbyła się pierwsza rozprawa sądowa podczas której zabrakło oskarżonego. Kobieta która ucierpiała w wypadku zażądała 100 tysięcy złotych odszkodowania. Adwokat Stockingera był jedynie w stanie powiedzieć:"Nie jestem przygotowany na odpowiedź".
Nie jest to jedyny problem aktora. Prokurator postanowił zmienić zarzuty spowodowania kolizji na spowodowanie wypadku. Teraz Panu Tomaszowi grozi nawet do 4,5 lat w więzieniu.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.