Chłopak Aleksandry Szwed pierwszy sprawdził studio pircingu, gdzie aktorka chciała przekłuć sobie brew. Teraz oboje mają ozdobione twarze błyskotkami.
Ola wpadła na szalony pomysł zrobienia sobie pircingu. Kiedy tylko dostała pozwolenie od mamy, zadzwoniła po Maćka, swojego chłopaka, by ten jej towarzyszył. – „To był spontan. Wzięłam Maćka pod pachę i poszliśmy do naszego kolegi do studia pircingu. Oczywiście dostałam od mamy pełne błogosławieństwo. Wiedziała, że bardzo chcę przekłuć sobie brew, więc nie oponowała” – mówi aktorka w rozmowie z XOXO. Ola bardzo boi się igieł i krwi. Kiedy tylko nadszedł moment przekłucia zamknęła oczy, nie chciała patrzeć na kumpla, który właśnie miał zamiar przebić jej skórę. – „Trochę się bałam momentu wyciągania igły. Maciek trzymał mnie za rękę. Zresztą on sam wcześniej sprawdził to miejsce, robiąc sobie kolczyk. Ufam mu, więc wiedziałam, że nic mi nie grozi. Jednak kiedy było już po wszystkim, popatrzyłam niefortunnie w lustro i zobaczyłam krew. To nie był przyjemny widok” – dodaje Ola.
sc
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.