Fani podziwiali jej pupę zamiast śpiewu. Pojawiły się już pierwsze wieści dotyczące powodzenia koncertów Dody za oceanem. W Nowym Jorku Rabczewska nie wzbudziła pożądanego zainteresowania Polonii, a na amerykańskich fanów o innych niż polskie korzenie, tym bardziej nie mogła liczyć. "Na sali koncertowej Roseland pojawiło się tylko 500 miłośników muzyki. A bywały tam koncerty na 3,5 tysiąca widzów. Sam Feel przyciągnął przed miesiącem około trzech tysięcy fanów" - pisze "Super Express". Swoją drogą zadziwiająca jest taka popularność Feela wśród Polonii, na koncercie w Polsce trudno byłoby im przyciągnąć taką liczbę fanów. Rabczewska wytrwała na scenie do końca, choć widząc salę świecącą pustkami, nie tryskała radością. Zaraz po zaśpiewaniu ostatniej piosenki zeszła ze sceny i nie chciała nawet rozdawać autografów. Ubrana w skąpy strój z odsłoniętą pupą przyciągała większą uwagę swoim wyglądem niż śpiewem. "Pokaż coś więcej" - krzyczała spod sceny grupka męskich fanów. Jeśli prawdziwe okażą się plotki na temat rozmów Rabczewskiej z Hugh Hefnerem być może spełni się już wkrótce życzenie Polonusów.
Komentarz tylko dla zalogowanych
Uwaga!
Ta podstrona może zawierać treści o charakterze erotycznym, wulgarnym lub kontrowersyjnym. Przechodząc na tę podstronę
oświadczasz, że dokonujesz tego w pełni świadomie i dobrowolnie oraz że posiadasz ukończone 18 lat.